life isnt a music player

Life isn't a music player where you choose whats being played. It is a radio where you have to enjoy whats being played. ~ Zayn Malik

niedziela, 20 kwietnia 2014

Rozdział 18

Otwarłam powoli oczy obudzona przez delikatne promienie słońca wpadające do mojej sypialni przez szybę.  Przeciągnęłam się leniwie i spokojna usiadłam na łóżku. Sama byłam zaskoczona tym spokojem, bo moje ostatnie dni wyglądały wręcz przeciwnie. Zaczęłam zastanawiać się o co chodzi gdy nagle dotarły do mnie wszystkie wczorajsze wydarzenia. Wizyta Harry'ego. List z groźbą. Tajemnicza blondynka mieszkająca zaraz na przeciwko mnie mająca coś wspólnego z Zaynem. I dzisiejsze zaplanowane spotkanie z moim chłopakiem.
 Wyskoczyłam z łóżka i dopiero wtedy zauważyłam, że koło mnie spała Charlie, ale obudziłam ją swoim gwałtownym zachowaniem. No tak, przecież Harry poinformował ją wczoraj o wszystkim, żeby została ze mną i trochę przypilnowała. Po chwili razem ruszyłyśmy w stronę kuchni skąd ulatniał się zachęcający zapach naleśników.  Stanęłyśmy zdziwione w progu gdy w kuchni zobaczyłyśmy Lindsay, Gabe'a i Harry'ego robiących razem naleśniki i śmiejących się z czegoś wesoło. Wiedziałam, że Harry po mnie przyjedzie, ale nie spodziewałam się, że aż tak wcześnie. Chociaż właściwie to która jest godzina?
- No, o wilku mowa, a wilk tuż, tuż - zaśmiała się Linds. - Właśnie miałam iść was obudzić śpiochy już jest jedenasta!
 - Nie chciałem was budzić wcześniej. Tak słodko spałyście - uśmiechnął się Hazza,  a ja pokazałam mu język.  - Zbieraj się już. Mogłem na ciebie poczekać tylko dlatego, że pierwsze sceny teledysku do "Midnight Memories" są beze mnie - dodał chłopak.
- Och, jaka szkoda. Mniej Harry'ego niż zazwyczaj? Jak ja to przeżyję?! - przekomarzałam się z nim,  a on zmierzył mnie swoim "złowieszczym" spojrzeniem.

 ***

Od kąd tylko weszła do kuchni nie mogłem się na nią napatrzeć. Nawet zaraz po przebudzeniu wyglądała  idealnie. Przyłapałem się nawet na myśleniu o tym, że mógłbym ją taką oglądać każdego ranka. Kiedy to się stało, że myślę tak o jakiejkolwiek dziewczynie? Dawny Harry Styles poderwałby jakąś laskę na imprezie na jedną, ewentualnie kilka nocy, ale nigdy nie myślałby o wiązaniu się na stałe. Nigdy nie miałem szczęścia u dziewczyn. To znaczy miałem. Mógłbym poderwać każdą gdybym tylko chciał i często to wykorzystywałem, ale z żadną nie wychodziło mi nic na poważnie, więc po pewnym czasie dałem spokój. Jednak teraz kiedy ją poznałem miałem ochotę spróbować jeszcze raz. Miałem ochotę próbować ciągle, aż coś z tego nie wyjdzie, pomimo, że nie znałem jej zbyt dobrze.

***

Gdy tylko wsiadłam do samochodu Harry'ego mój żołądek zaczął się skręcać ze stresu. W sumie nie wiedziałam czemu. Przecież po prostu jadę na spotkanie z moim chłopakiem prawda? Tylko, że muszę wyjaśnić mu swoje ostatnie zachowanie, co może okazać się dosyć trudnym zadaniem. Z drugiej jednak strony naprawdę okropnie czułam się bez niego i cholernie za nim tęskniłam, więc już nie mogłam doczekać się momentu kiedy wreszcie go zobaczę.
Gdy tylko pojawiliśmy się w odpowiednim miejscu zdziwiłam się widząc przed wejściem tłum fanek. Chociaż właściwie mogłam się tego spodziewać. Po prostu po tych kilku dniach spędzonych bez Zayna i reszty chłopców z zespołu powoli zaczynałam zapominać o tych "zaletach" spędzania z nimi czasu.
- O kurde, chyba jednak jesteśmy trochę za późno -powiedział Harry zakładając na głowę kaptur od bluzy i swoje ciemne ray bany.
- No co ty nie powiesz geniuszu?  - zapytałam również zakładając swoje okulary przeciwsłoneczne, gdyż przez związek z Zaynem też stałam się już rozpoznawalna.
- Ej, to ty tak długo spałaś! - oskarżył mnie chłopak.
 - Trzeba było mnie obudzić! - odpowiedziałam. - Przeciskamy się ryzykując życie czy jest jakaś inna droga? - zapytałam raczej nie spodziewając się wyboru drugiej opcji.
 - Z każdej strony na pewno są fanki. Mamy zajęty tylko określony teren do nagrywania gdzie mogą się już dostać tylko zaufane osoby. Musimy się po prostu dam przedostać -powiedział Harry na co tylko przytaknęłam i przyszykowałam się mentalnie do drogi.
Chciałam już mieć to za sobą. Skierowaliśmy się w stronę fanek i oczywiście od razu rozległy się piski i wrzaski dziewczyn. Myślałam, że zaraz eksploduje mi głowa. Jak one wytrzymały same ze sobą tyle czasu? Harry złapał mnie mocno za rękę i zaczął przeciskać się przez tłum.
- Błagam, dajcie nam przejść. Autografami i zdjęciami zajmę się później, ale na razie musimy się tam dostać! - zaczął krzyczeć chłopak gdy dziewczyny zaczęły dosłownie zdzierać z niego koszulkę.
- Kretynie! Dlaczego nie zadzwoniłeś po Baldy'ego albo  kogokolwiek z ochrony?! Jakoś by nas przeprowadzili - nagle mnie oświeciło. Szkoda, że nie pomyślałam o tym wcześniej, nie pozwoliłabym mu wprowadzić się w sam środek tego... Czegoś.
- Dam sobie radę sam! -  zaprotestował ostro.  - Przepraszam! Przepraszam! - zaczął krzyczeć i mocniej przeciskać się przez tłum. - Zajebiście! I to niby miało być to "tajne miejsce nagrywania"? To im faktycznie wyszło - zwrócił się do mnie ciągle próbując dostać się jakoś na plan.
Im bliżej celu byliśmy tym więcej szczegółów zauważyłam. Zobaczyłam na planie swojego przystojnego chłopaka, a moje serce zaczęło bić mocniej na jego widok. Zatrzymało się jednak chwilę później gdy rozpoznałam osobę, z którą rozmawiał. Blondynka spojrzała w stronę zamieszania i nasze oczy się spotkały.
- Harry, patrz, to ona!  Ta suka jest tu przed nami.  - zwróciłam się do chłopaka, a gdy dziewczyna to zobaczyła posłała mi triumfujący uśmiech i jakby nigdy nic wróciła do rozmowy z moim chłopakiem. No zaraz chyba kurwa nie wytrzymam. Myślała, że wygrała, ale nie wiedziała jeszcze jak cholernie się pomyliła. Nie dam jej tej satysfakcji. Nie po raz kolejny. Nigdy więcej.
Zanim sama zdążyłam zarejestrować co robię  przecisnęłam się natarczywie do końca tłumu i przeszłam przez  prowizoryczną barierkę. Zostawiając w tym miejscu zszokowanego Harry'ego ruszyłam szybko w stronę blondynki. Nie zwracając na nią w ogóle uwagi przyciągnęłam do siebie Zayna za koszulkę i wpiłam się w jego usta. Kiedy prawie natychmiast odwzajemnił mój pocałunek poczułam całą tą tęsknotę i niepewność co do naszego związku, które oboje odczuwaliśmy w ostatnim czasie. Teraz wszystkie te negatywne emocje jakby się ulatniały, a ich miejsce zastępowały szczęście i pasja. Tak bardzo mi go brakowało. Jego widoku, jego słów, jego dotyku. Najchętniej już nigdy bym nie przestala go całować i się nim cieszyć. Dopiero teraz poczułam jak wielki błąd popełniłam stosując się do poleceń z tego durnego listu. Gdy odważyłam się wreszcie otworzyć oczy napotykając te piękne czekoladowe tęczówki i po chwili odsunąć się od Zayna wokół zobaczyłam  uśmiechających się z zadowoleniem chłopaków patrzących na nas razem z całą ekipą. Dopiero po chwili do moich uszu dotarły nowe wrzaski fanek zespołu.
- Zemma, Zemma! - wołały, a ja nagle zaczęłam lubić wszystkie dziewczyny stojące wytrwale na około terenu przeznaczonego dla chłopaków. Pomimo, że nigdy nie przepadałam za tego typu przesłodzonymi połączeniami imon, to te od razu pokochałam. Dlatego, że dotyczyło mnie i Zayna i dlatego, że wreszcie wiedziałam, że mam wśród tych wszystkich fanek wsparcie, pomimo tego, że niektóre na pewno za mną nie przepadają. Uśmiechnęłam się szeroko że szczęścia i wtedy przypomniałam sobie o jeszcze jednym fakcie. Rozejrzałam się uważnie wokół, ale nigdzie w zasięgu mojego wzroku nie zauważyłam znienawidzonej przeze mnie blondynki. Uśmiechnęłam się jeszcze szerzej. Tym razem to ja wygrałam. Jeden do jednego. Na razie.
___________________________________
No to macie taki kolejny rozdział.  Mam nadzieję, że wam się spodobał i czekam na wasze komentarze i opinie. :))
Jeśli macie jakieś sugestie, zastanawiacie się nad czymś albo sami już domyślacie się co może się dziać dalej to napiszcie to proszę w komentarzu. To jest tylko parę sekund, a ja cieszę z każdego komentarza jak głupia, poza tym po prawej stronie bloga jest nowa ankieta i chciałabym, żeby każdy kto czyta te moje głupoty odpowiedział, to zajmie wam jeszcze mniej.
Poza tym jeśli może chcielibyście być informowani o nowych rozdziałach to w zakładce "informowani" podajcie mi swoje twittery lub skontaktujcie się ze mną na moim tt:
@oliwia_malik69

Czekam na komentarze i do następnego razu xx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli już tu jesteś, zostaw komentarz. Będzie mi bardzo miło :)