life isnt a music player

Life isn't a music player where you choose whats being played. It is a radio where you have to enjoy whats being played. ~ Zayn Malik

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Rozdział 3

Weszliśmy do ogromnego domu Liama gdzie wszyscy już na nas czekali. Nie wiedziałam czemu Zayn mnie tam zabiera, ale nie protestowałam bo naprawdę polubiłam tych chłopaków.
-Cześć, jestem Dani. - podeszła do mnie piękna, urocza dziewczyna i przytuliła mnie na powitanie. Zaraz po niej zrobiła to druga równie ładna dziewczyna, która przedstawiła się jako El. Obie wydawały się bardzo sympatyczne i już po krótkiej rozmowie bardzo je polubiłam. Siedzieliśmy wszyscy w tym wielkim, bardzo stylowym salonie śmiejąc się ciągle z czegoś i rozmawiając.
-Ej, możeby tak noc filmowa? Dawno nie robiliśmy. - zawołał Lou, wszedł do pokoju z dwoma kanapkami i oczywiście podał jedną z nich Niallowi.
-Nie wiem czy będę mogła zostać - powiedziałam od razu, bo to bylaby druga noc z rzędu kiedy nie śpię w domu. Jessie pewnie już by marudziła.
-Zawsze możesz wyjść na przykład po pierwszym filmie. Na razie zostań. - powiedział Liam i musiałam się z nim zgodzić.
-No dobra, no to jaki film najpierw? -powiedziała Dani usadawiając się na kolanach swojego chłopak.
Podczas gdy Niall wyciągał różne filmy i podawał różne propozycje, wszyscy wybrali swoje miejsca na trzech kanapach w salonie Liama. Najwyraźniej dom chłopaka już wcześniej był przygotowany na tak dużą ilość ludzi. Na kanapie po prawej stronie siedziała Danielle z Liamem, na środkowej Louis obejmował El, a obok nich siedział Harry. Ja usiadłam na tej po lewej stronie salonu koło Zayna, a potem miał dosiąść się do nas Niall. Ciągle nie umieliśmy dojść do porozumienia w sprawie pierwszego filmu.
-Ja uważam, że najlepszym filmem na dzisiejszy wieczór bedzie "This is us". - powiedział Harry i wyszczerzył się do każdego z nas po kolei.
 -Oh, ten nasz zapatrzony w siebie Hazz. - odpowiedział mu Lou i pociągnął go pieszczotliwie za policzek a wszyscy oprócz Harry'ego się zaśmiali.
-Dobra wybierzmy wreszcie coś, może zaczniemy od jakiejś śmiesznej komedii romantycznej?- powiedziała Eleanor, a wszyscy chłopcy wydali z siebie odgłosy obrzydzenia. Mówiąc szczerze, ja też wolałam uniknąć tego rodzaju filmów będąc jedyną samotną dziewczyną w towarzystwie. Szczególnie jeśli miałam siedzieć między dwojgiem przystojnych chłopaków. To byłoby lekko krępujące.
 -"Dom w głębi lasu" ? - zaproponował Harry. Ostatecznie wszyscy się zgodziliśmy i Niall włączył film. Chłopcy zgasili światło, dzięki czemu powstała przejmująca, filmowa atmosfera.
Film zaczął się zwyczajnie od grupki przyjaciół szykującej się na wspólny wyjazd. Za to potem akcja szybko się rozkręciła i zrobiło się trochę strasznie. Eleanor wtuliła sie bardziej w swojego chłopaka, a Dani zrobiła to samo. Cieszyłam się, że ja generalnie lubiłam się czasem troszkę przestraszyć, więc uwielbiałam horrory.
-Ty nie chcesz się przytulić? - zapytał Zayn i przesunął się bliżej mnie.
- Nie. Myślę, że to nie będzie konieczne. Przecież to nawet nie jest takie straszne. - odpowiedziałam mu cicho i wzięłam z miski na stoliku garść popcornu. Jakąś chwilę póżniej usłyszałam dzwonek mojego własnego telefonu.
-Przepraszam na chwilę, Lindsay dzwoni. - powiedział Zayn z szerokim uśmiechem na twarzy do wszystkich zebranych i wyszedł z pokoju.
-Ja go zabiję. - rzuciłam pod nosem, a wszyscy spojrzeli na mnie ze zdziwieniem. Nie zważając na nich ruszyłam szybko za Zaynem.
-Zayn co ty wyprawiasz?! - krzyknęłam kiedy zobaczyłam go zmierzającego do drzwi wyjściowych.
 -Załatwiam ci alibi na noc. - powiedział szybko i wrócił do słuchawki MOJEGO telefonu. -Przykro mi, Emma niestety nie może rozmawiać, ale za to potrzebowałaby małej pomocy. - powiedział do mojej przyjaciółki, a ja wkurzyłam się już nie na żarty.
-Malik! Oddawaj ten telefon! Przecież mogę rozmawiać! - krzyczałam na niego, ale on tylko wyszedł na zewnątrz, bo nie słyszał słów Linds. Złapałam go za rękaw i próbowałam wyszarpnąć moją komórkę, ale nie było to takie łatwe gdyż już po chwili chłopak objął mnie ramieniem trzymając mocno obie moje ręce.
-Emma po prostu, najprawdopodobniej nie wróci dzisiaj na noc do domu. Czy mogłabyś jakby co powiedzieć, że śpi u ciebie?
-Zayn, jasna cholera! Natychmiast oddaj mi ten telefon! - krzyczałam i próbowałam się wyrwać, ale zaczął mnie gilgotać i już po chwili się śmiałam.
- Wielkie dzięki Lindsay. Do usłyszenia. - chłopak zakończył rozmowę uśmiechając się i zaczął mnie jeszcze bardziej łaskotać. Tortury ciagle nie dobiegały końca. Nagle usłyszałam jak Zaynowi coś wypada z rąk i zobaczyłam na ulicy mój telefon. Chciałam szybko po niego iść, ale brunet zatrzymał mnie zaraz przed wejściem na drogę, inaczej wpadłabym pod samochód. Dzięki temu samochód obrał sobie na cel moją komórkę.
 -O kurwa. - mruknął Zayn spoglądając na mnie z przerażeniem, ale ja tylko zaczęłam się jeszcze bardziej śmiać. Popatrzył na mnie ze zdziwieniem.
 -Ja pierdole, Malik. Masz szczęście, że masz tak dużo kasy. - ciągle się śmiejąc poszłam po to co zostało z mojego telefonu. Prawie płakałam ze śmiechu. Weszłam od razu do domu i usiadłam na swoim wcześniejszym miejscu.
-Co się stało? - zapytało kilka osób na raz. Mulat usiadł koło mnie i ciągle patrzył na mnie skołowany.
-Zostaje na całą noc, ale Zayn kupuje mi nowy telefon. - odpowiedziałam im pękając ze śmiechu.

 *

Po zjedzeniu sushi i obejrzeniu kolejnych trzech filmów wszyscy stwierdziliśmy, że jesteśmy zmęczeni i idziemy spać. Niestety okazało się coś, czego się poniekąd obawiałam. Do dyspozycji mieliśmy tylko cztery pokoje, w każdym jedno podwójne łóżko. Oczywiście każda z par dostała swój pokój. Niall był w pokoju z Harrym co równało się z tym, że ja mam spać z Zaynem.
Danielle pożyczyła mi jakąś koszulkę i shorty jako piżamę. Poszłam się umyć, a gdy wróciłam zastałam Zayna w naszym łóżku w samych bokserkach. Najwyraźniej on nie zamierzał zorganizować sobie niczego do przebrania.
- Może się w coś ubierzesz? - zapytałam kpiąco.
-Zawsze tak śpię i nie zamierzam tego dzisiaj zmieniać. Za to ty mogłabyś się rozebrać. - wyszczerzył się do mnie mierząc mnie wzrokiem na co przewróciłam oczami.
-Tak się składa, że ja zazwyczaj śpię ubrana i też nie zamierzam tego dzisiaj zmieniać. - odpowiedziałam mu przesłodzonym głosem.
Podeszłam do łóżka i od razu wskoczyłam pod kołdrę. Zayn przyglądał mi się uważnie przez jakiś czas co starałam się zignorować, ale nie było to zbyt łatwe.
 -Co się tak patrzysz? - powiedziałam i odwróciłam się w końcu do niego.
-Nie mogę? - zapytał ciągle nie spuszczając ze mnie wzroku.
 -No nie wiem, to jest trochę przerażające nie sądzisz? - spojrzałam na chłopaka leżacego koło mnie w ciemności i stwierdziłam, że i ja mogłabym mu się z chęcią trochę poprzyglądać.
-Nie, raczej nie. Mi się tak podoba. - powiedział i pokazał mi najpiękniejszy uśmiech jaki kiedykolwiek widziałam. Nagle wyciągnął ramię i zagarnął mnie do siebie. -Chodź tu bliżej to nie będę się tak gapił. -powiedział, a ja zaśmiałam się i wtuliłam się w jego nagi tors. Czemu on mnie tak strasznie rozpraszał? To wkurzające.

 ***

 To było cholernie miłe uczucie mieć ją tak blisko siebie. Najpierw przeszkadzało jej, że na nią patrzę, więc choć oglądanie jej wydawało najlepszym wyjściem z tej krępującej dla niej sytuacji, postanowiłem zmienić trochę pozycję. Leżeliśmy tak przez jakiś czas w ciszy, ale wiedziałem, że nie śpi. Cały czas zadręczałem się myślami o dzisiejszym, a w zasadzie wczorajszym dniu. Wiedziałem, że nie sprawdziłem się dzisiaj za bardzo. Em mi zaufała, opowiedziała mi naprawdę ważną i trudną dla niej historię, a ja nie dość, że nie oddałem jej telefonu, załatwiłem jej pobyt u Liama przez całą noc przez co teraz znajdowaliśmy się w takiej a nie innej sytuacji, co nie wiem czy całkiem jej pasowało, to jeszcze doszczętnie zniszczyłem jej komórkę.
-Em? - zapytałem niepewnie, na co ona tylko mruknęła dając mi znak, że mnie słucha. -Jesteś bardzo zła za ten telefon? - dokończyłem pytanie i czekałem na jej odpowiedź. Dziewczyna podniosła głowę z mojej klatki piersiowej i spojrzała na mnie lekko już zaspanymi oczami.
-Nie jestem zła - uśmiechnęła się delikatnie. -To był tylko wypadek. Byłabym na ciebie zła gdybyś mi go nie odkupił, a wiem, że to zrobisz. - odpowiedziała mi w sposób, który w pełni mnie zadowalał. Uśmiechnąłem się do niej, a ona z powrotem położyła głowę na moim torsie. Po chwili w poczuciu ulgi, że nie jest na mnie zła przycisnąłem usta do jej głowy i szepnąłem.
 -Dobranoc Em.
-Dobranoc Zayn. - odpowiedziała mi tym samym i już po chwili słyszałem tylko jej spokojny oddech gdy już zasnęła.
________________________________________________________________________________
Na razie się mało dzieje, ale dajcie mi się rozkręcić :D
Jeśli przeczytałeś zostaw komentarz :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli już tu jesteś, zostaw komentarz. Będzie mi bardzo miło :)