life isnt a music player

Life isn't a music player where you choose whats being played. It is a radio where you have to enjoy whats being played. ~ Zayn Malik

czwartek, 9 stycznia 2014

Rozdział 5

Co?! Jak to rodzice?! Nagle nasi kochani rodzice postanowili odwiedzić swoją starszą córeczke w Londynie?! Tak bez zapowiedzi?! Naprawde trudno było mi w to uwierzyć.
Siedziałam w samochodzie Zayna,  a on właśnie szybko  odjeżdżał spod mojego domu. Wtedy zobaczyłam ich auto na podjeździe. No tak mogłam się domyślić, że mamy gości. Skręciliśmy mocno w prawo i wtedy pojazd zatrzymał się z głośnym piskiem.
-Na serio nie chcesz zobaczyć się z rodzicami? Nie chcesz powiedzieć im przez co uciekłaś i co dręczyło cię przez tyle lat? Teraz masz szansę. - zapytał chłopak z szokiem wypisanym na twarzy.
- Nie - odpowiedziałam stanowczo, ale w środku znowu ogarnęła mnie dawna złość i nienawiść. Zayn miał rację. Nie mogłam zmarnować takiej okazji. -Nie, bo to zaszkodzi Jessie, ale mam lepszy pomysł. - powiedziałam z determinacją.
Wyciągnęłam z torebki moją różową pomadkę i wyszłam z samochodu.
-Idziesz ze mną? - zapytałam odwracając się jeszcze na chwilę do Zayna.
-Jasne. Zawsze i wszędzie -odpowiedział mi uśmiechając się uroczo.
-Nawet jeśli potem będziemy poszukiwaniu przez policję w całym kraju? - zapytałam unosząc jedną brew.
-Szczególnie wtedy - wyszczerzył się zaintrygowany moim zachowaniem i ruszył za mną zostawiając samochód na środku drogi.
Powoli ruszyliśmy z powrotem w stronę domu. Schyleni podbiegliśmy do auta moich rodziców od strony gdzie nie mogli nas zobaczyć przez okna. Wyciągnęłam z kieszeni przygotowaną wcześniej szminkę.
-Em? - zapytał z zaciekawieniem Zayn cały czas uśmiechając się wesoło.
-Wiem co robię.  - przerwałam mu i przygryzłam lekko wargę kreśląc na szybach odpowiednie litery.
 Towarzyszący mi chłopak zaśmiał się cicho kiedy zrozumiał co chcę przekazać moim rodzicom, ale mnie to nie zbyt bawiło. To była wiadomość mająca na zadanie przekazać im jak bardzo czasem boli brak zainteresowania. Chciałam też żeby wiedzieli, że wszystko ze mną ok i świetnie sobie radzę bez nich. Kiedy skończyłam odsunęliśmy się trochę podziwiając moje dzieło. Naprawdę bardzo podobało mi się to co zrobiłam. Na szybach samochodu widniał duży ciemno różowy napis o treści "jeśliby was to interesowało to ciągle żyję". Miałam nadzieję, że wreszcie coś do nich dotrze.
-No. Pięknie się spisałaś Em. - powiedział z dumą w głosie Zayn i pocałował mnie w policzek. Uśmiechnęłam się. Ja również byłam bardzo zadowolona z efektu swojej pracy. Nagle usłyszeliśmy, że za nami ktoś wybiega na podwórko.
-Hej, wy! Huligani! Zaraz zadzwonię na policję! - krzyczał mój sąsiad biegnąc w naszą stronę. No tak! Zapomniałam o sąsiadach. Zayn śmiejąc się pod nosem złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę gdzie zostawił samochód. Wpadliśmy do niego ciągle się śmiejąc, a chłopak szybko ruszył z miejsca, ale chyba tylko i wyłącznie z rozpędu, bo sąsiad szybko się zmęczył i dał sobie spokój. Miałam tylko nadzieję, że albo mnie nie poznał, albo jeśli jednak tak, to że zrozumie moją sytuację. Napis na samochodzie chyba ewidentnie naprowadzał na pewien trop.
-Gdzie jedziemy? - zapytałam mojego kierowcę ciągle zadyszana po biegu.
-Do mnie. Przecież nie możesz zostać u siebie. - odpowiedział  mi Zayn uśmiechając się jeszcze szerzej.

***

Zbuntowana Emma to było coś wspaniałego. Strasznie podobało mi się to co zrobiła i cieszyłem się, że poniekąd to ja ją do tego zdeterminowałem. Dobrze, że nie pozostawiła wizyty swoich rodziców, których zdaje się, że szczerze nienawidziła bez słowa. Bardzo rozbawiło mnie zachowanie jej sąsiada kiedy krzyczał "Hej, wy! Huligani!" i próbował za nami biec, ale w  żaden sposób nie mógł za nami nadążyć Wiedziałem,  że to będzie jedno z moich ulubionych wspomnień, szczególnie, że nie mam ich zbyt wiele. Poza tym plusy tej sytuacji ciągle się nie kończyły. Właśnie  wiozłem Em do swojego domu gdzie miała spędzić całą noc.

_______________________________________________________________

Krótki, ale mam nadzieje, że się podoba. Komentujcie x ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli już tu jesteś, zostaw komentarz. Będzie mi bardzo miło :)